takie prawo. Byli przecież razem, a ona martwiła się o niego. Cisza

  • Miłogost

takie prawo. Byli przecież razem, a ona martwiła się o niego. Cisza

19 August 2022 by Miłogost

trwała dokładnie trzy uderzenia serca. - Miałem zapytać cię o to samo. - Komórka mi się zepsuła, nie przyjmuje rozmów przychodzących. Ja mogę dzwonić, ale to wszystko. - Ja miałem wyłączoną komórkę. - Dlaczego? an43 337 - Nie chciałem, żeby dzwoniła. Tym razem to ona wyczekała chwilę, milcząc, choć miała ochotę walić głową o deskę rozdzielczą samochodu. Coś jej mówiło, że na ustach Diaza błąka się w tej chwili ów lekki, enigmatyczny uśmieszek. - Czemu nie? - spytała wreszcie. - Żeby nie przyciągać uwagi. Zatem śledził kogoś. - Dowiedziałeś się czegoś? - Tak, wielu nader ciekawych rzeczy. Gdzie jesteś? - W Juarez. Dlatego właśnie próbuję się do ciebie dodzwonić. Dostałam telefon, że tego wieczoru znajdę Pavona „Pod Granatową Świnią". - Znam tę dziurę. Nie ruszaj się z miejsca aż do mojego przyjazdu. Nie idź sama. - Nie jestem sama. Jest ze mną Rip Kosper. - Kosper? - jego głos nagle stężał. - Pamiętasz moich przyjaciół? Susannę i Ripa? - Ona jest w to zamieszana, Millo. Ona należy do grupy Uciekaj od niego, wracaj do El Paso! Zrób to zaraz! Kobieta w osłupieniu oderwała telefon od ucha i spojrzała na niego pustym, przerażonym wzrokiem. Minęła dobra chwila, zanim wzięła się w garść. - Co ty mówisz?! - Susanna. To ona ustawiła porwanie Justina. Najprawdopodobniej tkwi również po szyję w handlu organami. Jest an43 338 tam ktoś, kto zna się na profesjonalnym wycinaniu narządów. To musi być lekarz. Milla nie mogła otrząsnąć się z szoku. Susanna? To jakiś absurd. Susanna była jej przyjaciółką! Odbierała poród Justina, przez wszystkie kolejne lata była obok, zawsze gotowa zaoferować wsparcie i szczerą przyjaźń. Zawsze była na bieżąco, wypytywała Millę szczegółowo o postępy w szukaniu porywaczy. Milla oddychała ciężko. Zrobiło jej się słabo, nabrała powietrza i wstrzymała oddech, zaciskając mocno oczy. - Millo? - zapytał Rip zdenerwowanym tonem. - Wszystko w porządku? - Uciekaj od niego - powtórzył Diaz twardo, śmiertelnie poważnie. - Jak szybko możesz tu dotrzeć? - zapytała, starając się mówić spokojnie. Włożyła w to całą pozostałą jej jeszcze silną wolę. - Najszybciej za jakąś godzinę. Jestem siedemdziesiąt kilometrów od ciebie.

Posted in: Bez kategorii Tagged: żona adama sztaby, żona adama sztaby, makijaż japonka,

Najczęściej czytane:

teraz miała na sobie dres, był tego znakomitym

przykładem. Przez ostatnie tygodnie patrzył na nią jak na rozkwitający kwiat na przyspieszonym filmie. Kiedy ... [Read more...]

e, dlaczego to dodaje. ...

To znaczy, wie dlaczego. Jest ciekawa jego reakcji. Ale dlaczego ta reakcja ją interesuje, tego już nie potrafi sobie wyjaśnić. - Wzięli cię za Amber... - Chyba tak. ... [Read more...]

swoich pracowników. W sekrecie jednak zastanawiała się, czy nie

ma w tym ziarna prawdy. Nick codziennie zapraszał ją do swego stolika i rozmawiał o jej córce i życiu rodzinnym. Poruszali też bardziej ogólne tematy, w tym najbardziej aktualne, takie jak kara śmierci czy odmawianie ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 www.centrum.radom.pl

WordPress Theme by ThemeTaste